W dniach 29-30.09.2012 w Warszawie na kanale Żerańskim odbyły się ostatnie zawody z cyklu GP Polski Juniorów i Kadetów.
Wyjechałem do Warszawy z zamiarem utrzymania pozycji medalowej w całym cyklu GP Polski. Kanał Żerański okazał się bardzo trudnym i wymagającym technicznie łowiskiem. Tylko wszechstronni, dobrze wyszkoleni technicznie zawodnicy, umiejący się dostosować do zmieniających się warunków i dysponujący pełnym asortymentem sprzętu wędkarskiego są w stanie zawsze dobrze łowić na Żerańskim. A do tego wszystkiego potrzeba jeszcze trochę wędkarskiego szczęścia. Świadczą o tym przetasowania, jakie miały miejsce w sektorze juniorów, pomiędzy I a II turą.
Na zawody przyjąłem taktykę łowienia na 3 metody: tyczka 11m, skrót oraz uklejówka.
Do podania jokersa przygotowałem:
Wykorzystuję to do podania jokersa oraz mieszam z zanętą w stosunku 2:1, zanęty spożywczej przygotowałem 1kg na turę. Niewielką ilość ziemi zostawiam aby dokleić ją lekko bentonitem i z dużą ilością jokersa podać kubkiem w łowisko. Na uklejki przygotowanie zanętę Trapera Explosiv i Grand Prix w stosunku 2:1.
Postanowiłem zaczynać od uklejówki i obserwować sytuację w sektorze. W sobotę losuję stanowisko nr.14, od początku zaczynam łowić uklejki. Po 40 minutach pierwszy raz wyjeżdżam tyczką i okazuje się że mam rybę
w łowisku, ale są to krąpie tylko trochę większe od uklejek. Ponownie zabieram się za uklejówkę a następna wizyta na tyczce po 1,5 godzinie. W zanęcie znów stoją krąpie. Obserwacja sektora przekonuje mnie o konieczności łowienia uklejek, które łowię do końca tury. Waga 3135 oczekiwanie na wyniki pozostałych zawodników i okazuje się, że wygrywam zawody w sobotę. II miejsce zajmuje Marcin Kurzepa z Katowic, III jest Bartek Nysztal z okręgu mazowieckiego.
Jestem bardzo zadowolony ale do niedzielnych zawodów podchodzę spokojnie. W niedzielę losuję stanowisko nr.8, środek sektora. Martwi mnie to, że w sobotę było tam bardzo kiepsko z uklejką. Nic nie zmieniam w taktyce, skład gliny i zanęty oraz sposób podania pozostaje bez zmian. Zaczynam od uklejówki , ale uklejek niema. Wchodzę na tyczkę, nie mam brania. Zaglądam na skróta, łowię niewymiarowe okonie i tak przez 40 minut, a w siatce nie mam nic. Koledzy łowiący po prawej stronie odławiają systematycznie ryby. Po 40 minutach zaczynam łowić pierwsze uklejki, ale dziś biorą bardzo chimerycznie. Trzeba ich szukać bliżej, dalej, płycej i głębiej. Po około godzinie nad moje stanowisko nachodzi cień, uklejki odskakują dalej i znów trzeba kombinować. A koledzy łowią w najlepsze. W międzyczasie sprawdzam tyczkę ale tam nie mam brania. Sygnał końcowy ciężkiej dla mnie tury, z wynikiem 1265 zajmuję 7 miejsce w sektorze. Wystarcza mi to do zajęcia II miejsca w pucharze Warszawy, wygrywa Bartek Nysztal, III jest Michał Latusek. W klasyfikacji generalnej w GP Polski zrównuję się punktami z Kamilem Pochylskim, ale przegrywam wagą. Na III miejscu jest Michał Latusek.
Podsumowując cały cykl GP, bardzo fajnie, że młodzi wędkarze mogą rywalizować w swoich kategoriach wiekowych. Władze PZW powinny jednak zorganizować następny cykl tak, aby mogło w nim wziąć udział więcej zawodników.
W 2012 roku, w GP Polski używałem produktów firmy Górek-Gliny. Polecam wszystkim ziemię, gliny, kleje, rozpraszacze i inne produkty firmy Górek Gliny. Dziękuję bardzo Panu Kacprowi Góreckiemu za sponsorowanie mnie w GP Polski 2012.
Jakub Derlaga