To był długi wędkarski weekend nad Kanałem Szymońskim. Dzień po zawodach WMLS odbyły się zawody najbardziej popularnego cyklu komercyjnego w Polsce – Robinson Cup. Od soboty zmieniła się jedynie część zawodników, reszta pozostała niemal bez zmian tj. pogoda, atmosfera, metody i efekty zmagań zawodników.
Największe emocje tego dnia miały miejsce w czasie losowania stanowisk. Wszyscy wiedzieli doskonale, że chcąc myśleć tego dnia o wygranej należało wylosować skrajne stanowisko lub liczyć na to, że inni zawodnicy nie wykorzystają swojego szczęścia w losowaniu. Jak się później okazało w gronie „farciarzy” znalazła się także moja osoba! Z jednej strony bardzo się cieszyłem, z drugiej jednak czułem lekką presję. Wiedziałem, że jeśli nie zrobię sektorowej jedynki z tak bardzo premiowanego stanowiska, koledzy nie pozostaną wobec mnie obojętni w swoich komentarzach :)
Wspomnę, że do sobotnich i niedzielnych zawodów przygotowywałem się wspólnie z Pawłem Wlazło. Po sobotnich zmaganiach wprowadziliśmy tylko kosmetyczne zmiany w sprzęcie i taktyce nęcenia. Przy niezwykle korzystnym losowaniu nasze założenia okazały się „zabójczo” skuteczne. Wygraliśmy swoje sektory zajmując odpowiednio pierwsze i drugie miejsce w całych zawodach.
Należy wspomnieć o przykrym incydencie, który spotkał Piotra Klimkowskiego. Mianowicie kolizja jachtu z opaską betonową spowodowała zerwanie siatki z uchwytu kombajnu i wkręcenie jej w silnik łodzi. Całe zdarzenie można obejrzeć w poniższej galerii zdjęć z zawodów.
Wyniki eliminacji Robinson VDE Cup 2015, Kanał Szymoński
Kacper Górecki