W miniony weekend rozegrała się druga z trzech zaplanowanych tur Warmińsko-Mazurskiej Ligi Spławikowej. Tym razem zawodnicy rywalizowali w nadzwyczaj urokliwym przyrodniczo miejscu – przygranicznym odcinku Łyny w miejscowości Masuny. Kilkanaście kilometrów przed granicą rzeka diametralnie zmienia swój charakter z wąskiej, płytkiej i wartkiej rzeki na szeroką, dość głęboką i leniwie płynącą. Zupełnie inny jest również rybostan. Między Bartoszycami i Sępopolem dominują klenie i płocie, a poniżej rybą numer jeden są małe i średnie leszcze. To właśnie na Łynie w Masunach w ostatnich latach doskonaliłem technikę rzecznej odległościówki.
Swój udział w drugich zawodach WMLS potwierdziło 18 z 20 zgłoszonych do rozgrywek drużyn. W przypadku dwóch pozostałych o nieobecności zadecydowały sytuacje losowe. Tego dnia chyba wszystkie drużyny miały łamigłówkę taktyczną, ponieważ na tej wodzie dobry wynik można uzyskać dosłownie każdą metodą: batem, tyczką, uklejówką, bolonką i odległościówką! Część zawodników wybrała dość zachowawczy wariant nęcenia trzech punktów; uklei, tyczki/bata, odległościówki/bolonki. Jak się później okazało nie był to dobry pomysł.
Wspólnie z Pawłem przygotowaliśmy taktykę nęcenia dwóch punktów: odległościówki i uklei. Generalnie bardziej liczyliśmy na odległościówkę, bo do tej pory w Masunach uklejami raczej dużych wyników wagowych nie uzyskiwano. Losowanie przydzieliło nam stanowiska dosłownie w samym środku rozgrywek. Już w pierwszych minutach okazało się, że ukleje tego dnia żerowały bardzo intensywnie. Po szybkiej analizie wiedzieliśmy, że bez większego spinania się, łowiąc ukleje zrobimy nie mniej niż 10 000 pkt. Ze środkowych stanowisk łowiąc odległościówką byłoby to znacznie trudniejsze, a w zasadzie mało prawdopodobne.
Tego dnia liczyła się konsekwencja w obranej taktyce. Ukleje dla mnie i Pawła dały dwie jedynki sektorowe i ostatecznie zwycięstwo w zawodach. Drugie miejsce zajęli koledzy z drużyny Shark Sensas I, którzy w skrajnych sektorach łowili wyłącznie tyczkami. Trzecie miejsce zdobyła drużyna Team Sars łowiąc po części uklejówką i tyczką.
Po 4 godzinach walki o jak najlepszy wynik wszyscy zajadaliśmy się ogniskowymi specjałami.
Chcę serdecznie podziękować wszystkim osobom, które pomogły nam w organizacji tych zawodów. Łowisko w Masunach ze względu na swój niezurbanizowany charakter było do tej pory trudno dostępne dla zawodników. Dzięki zaangażowaniu kolegów z Sępopola i Bartoszyc (z Markiem Kobuszewskim na czele) mamy obecnie kolejne wspaniałe łowisko do rozgrywania ciekawych wędkarskich imprez.
Po dwóch turach sytuacja w tabeli WMLS jest niezwykle ciekawa, ponieważ aż 8 drużyn ma realne szanse na awans do finału Polskiej Ligi Wędkarstwa Spławikowego. Przypomnę, że do ostatecznego rozstrzygnięcia dojdzie 11 września nad Kanałem Szymońskim.
Wyniki WMLS Masuny 28.05.2016 r. + klasyfikacja po II turach
Pełna galeria zdjęć z zawodów dostępna na naszym profilu Facebook.
Kacper Górecki