Działy tematyczne

GPP Bydgoszcz, 24-26.06.2016 r.

Zdjęcie, które opublikowałem pod tytułem GPP w Bydgoszczy to oczywiście ironiczny żart, o którym więcej w dalszej części relacji.


„Z nieba do piekła”, tak bym określił sekwencję zawodów, w których w ostatnim czasie brałem udział. W Czechach było wspaniale, złowiłem okazałe ryby, odniosłem wielki sukces na jednym z najbardziej imponujących zawodniczo łowisk w Europie. Po tygodniu przerwy przyszedł czas na najNIEfajniejsze od kilku lat łowisko stale przewijające się w kalendarzu GPP – Kanał Bydgoski przy ulicy Spacerowej. Charakter wspomnianego piekła idealnie oddawał panujący ponad 30 stopniowy skwar!

Te zawody w pewnym sensie przegraliśmy jeszcze przed ich rozpoczęciem. Zabrakło nam odpowiedniego podejścia, profesjonalizmu i motywacji do walki o każdą rybę. Proszę mi wierzyć, że niezwykle trudno jest psychicznie przestawić się z łowienia 2 kilogramowych leszczy na dłubanie tyczką pojedynczych uklei, płotek i ledwo 15 cm okoni. Odpuściliśmy czwartkowy trening, a na piątkowym przez niedopilnowanie zabrakło nam odpowiedniej jakości jokersa. To sprawiło, że na sobotnią turę byliśmy nieprzygotowani. Bardzo wysoki poziom GPP szybko to zweryfikował – 4 x 7 pkt. i jedna sektorowa trójka dały nam odległe 11 miejsce po 1. turze

Po sobotnim meczu naszej piłkarskiej reprezentacji, na bazie zaliczonej wpadki przygotowaliśmy sensowną taktykę, bo w końcu coś wiedzieliśmy. Niedzielna tura była dużo lepsza w naszym wykonaniu, zajęliśmy w niej dobre 4 miejsce. Ostatecznie po dwóch dniach wędkarskiej męki uplasowaliśmy się w środku tabeli na 9 pozycji. Biorąc pod uwagę to o czym wyżej wspomniałem to i tak przyzwoity rezultat, na więcej nie zapracowaliśmy.

Klasą samą dla siebie w miniony weekend była drużyna Traper Siedlce, która w 100% opanowała trud odławiania pojedynczych ryb z bydgoskiego piekła. Styl w jakim wygrali jest więcej niż imponujący, Wielki Szacunek dla Was.

Moja relacja celowo jest bardzo skromna, bo nie należy promować takich przedsięwzięć jak te, które miało teraz miejsce w Bydgoszczy. Są pewne granice argumentowania, że zawody wędkarskie to sport i należy sobie radzić w każdych warunkach. Kolarze nie ścigają się na polnych drogach, piłkarze nie grają na łące, więc i wędkarze nie powinni łowić tam gdzie ryby prawie wyginęły. Dla osób, które w miniony weekend spacerowały wzdłuż kanału zapewne przypominaliśmy dużą grupę wariatów, którzy przywlekli tonę sprzętu, by złowić po kilka małych rybek.Po zawodach jeden z kolegów słusznie stwierdził: „Niech dziadki wyjedzą z kanału ostatnie ryby, aby tylko więcej nie organizowano tam zawodów rangi GP Polski.”

Wyniki GPP Bydgoszcz 2016

W miniony weekend, gdyby nie GPP skorzystałbym z zaproszenia na Mistrzostwa Słowacji. Proszę zobaczyć, jakie ryby na tych zawodach złowił nasz kolega z Czech Roman Pokorny. Dodam, że taki wynik nie dał mu nawet zwycięstwa sektorowego!

13516543_10208318813959325_4929792804922153016_n

Ryby z naszych Mistrzostw, które w sierpniu odbędą się na Warcie w Poznaniu, zapewne większość zawodników śmiało pomieści we własnej czapce…

Kacper Górecki

 

stopka informacyjna
© 2024 Górek-Gliny – Wędkarstwo Wyczynowe
Projekt strony internetowej Studio DEOS