Działy tematyczne

I Puchar MIVARDI, Nowe Miasto 14-15.05.2016 r. / Relacja

Zawody MIVARDI to pomysł na cykliczne-coroczne, dwudniowe zawody spławikowe. Zazwyczaj początki każdego tego typu przedsięwzięcia są trudne. Nie inaczej było i tym razem. Pomysł zrodził się na tyle późno, że „I Puchar” musieliśmy wcisnąć w bardzo napięty grafik. Wystarczy wspomnieć, że od początku kwietnia w każdy weekend bierzemy udział w zawodach, a pierwszą wolną niedzielę będę miał dopiero w lipcu. Połowa maja to okres kiedy chyba każdy z naszej wędkarskiej społeczności rozgrywa wcześniej zaplanowane zawody lub też odbywa komunijną wyprawę. Mimo to na zbiórce stawiło się 37 zawodników i jedna zawodniczka. Gośćmi specjalnymi byli zawodnicy klubu MIVARDI.cz, którzy jak się później okazało zawody potraktowali bardzo poważnie.

IMG_9436

Piątkowy trening potwierdził moje przypuszczenia, że chcąc wygrać główną nagrodę będzie trzeba wykazać się w metodzie odległościowej. Zalew Nowomiejski zdecydowanie przypadł do gustu kolegom z Czech, którzy uwielbiają łowiska, w których „są ryby”, a jednocześnie nie padają łatwym łupem zawodników. Już na treningu łowili dużo leszczy, w tym sztuki powyżej 1 kg.

IMG_9564

Niestety jak to bywa w połowie maja, sobotniej turze towarzyszyło gwałtowne załamanie pogody. Dosłownie całą turę intensywnie padał deszcz. Wyniki zawodników były bardzo zróżnicowane. Wynikało to z tego, że albo ktoś dobrał się do leszczy, albo 4 godziny holował jazgarki. Tylko nieliczni zawodnicy złowili konkretne ryby z tyczki. Wszystkie 3 sektory wygrali koledzy, którzy łowili wyłącznie odległościówkami. Królem polowania zgodnie z oczekiwaniami został Zbyszek Milewski, który dosłownie pozamiatał sektor C z wagą ponad 12 kilogramów! Sektor B również zgodnie z oczekiwaniami wygrał nasz kolega z ekipy MIVARDI Mirek Melcher. Najbardziej wyrównany sektor A padł łupem mojego serdecznego kolegi z drużyny podlodowej Michała Brzezowskiego.

IMG_9419

Na niedzielną turę nie dotarł tylko jeden zawodnik, co biorąc pod uwagę pogodę z soboty było miłym zaskoczeniem. O ile dzień wcześniej „zlał” nas deszcz, o tyle w niedzielę porwać z koszy chciał nas bardzo silny i zimny wiatr! Pogoda naprawdę nas nie rozpieszczała, ale zgodnie z zasadą, że na ryby nie ma złej pogody wszyscy dzielnie walczyli o jak najlepsze lokaty. Jeśli chodzi o wyniki zawodników i ryby niewiele się zmieniło. Jedynie w sektorze A Paweł Fic zrobił jedynkę łowiąc głównie tyczką. Zbyszek znowu zdeklasował zawodników w sektorze B, a sektor C wygrał Michał Brzezowski. Warto wspomnieć o stanowisku C35, które w oba dni dawało najwyższą wagę całych zawodów – średnio 12 kilogramów przyzwoitych leszczy.

IMG_9444

Na podium nie było zaskoczenia. Zwyciężył Zbyszek Milewski, który w mojej opinii jest obecnie najbardziej doświadczonym i z pewnością najlepszym polskim zawodnikiem w tej metodzie. Drugi był Michał Brzezowski, który jest wędkarzem wszechstronnym, wygrywa nie tylko bałałajką, ale również tyczką i odległościówką. Na trzecim stopniu podium uplasował się Mirek Melcher, który z wylosowanych stanowisk osiągnął naprawdę maksimum tego co było możliwe.

IMG_9637

W miniony weekend pogoda była na tyle koszmarna, że uniemożliwiła nam nagranie dobrego materiału filmowego, a i sami zawodnicy w przeraźliwym zimnie byli dalecy od pozowania do zdjęć. Mimo to w wolnej chwili spróbuję zmontować krótki film ze zwycięzcą zawodów w roli głównej.

Serdeczne podziękowania dla wszystkich uczestników za wytrwałość oraz miłą i sportową atmosferę.

IMG_9647WYNIKI

Kacper Górecki

stopka informacyjna
© 2024 Górek-Gliny – Wędkarstwo Wyczynowe
Projekt strony internetowej Studio DEOS